21/10/2025
„Uśmiech jest najpiękniejszą rzeczą, jaką możesz nosić.”
Większość na codzień taką mnie właśnie widzi - uśmiechniętą, rozgadaną, pełną energii. I choć chaos, który jest nieodłącznym elementem mojej codzienności, który napędza mnie do działania i dzięki któremu wbrew pozorom łatwiej mi się zorganizować, to potrafi też opróżnić mój kubeczek z zasobami. Bo ja także, jak każdy człowiek miewam gorsze dni. Miewam kryzysy i momenty, kiedy chciałabym się z tego wszystkiego wylogować.
Często słyszę pytanie: „Jak ty to wszystko ogarniasz?"
A ja właśnie z uśmiechem i lekkimi przekąsem odpowiadam: "A kto powiedział, że ogarniam?” 😉
Nie zawsze jest tak, jak bym chciała. Nie zawsze wszystko idzie tak jak sobie to wymyśliłam i zaplanowałam. Nie zawsze z boku wszystko jest takie na jakie wygląda. I wtedy dostaję kolejną lekcję…odpuszczania i pokory.
Poza tym, nie jestem w tym sama. Mam wokół siebie wyjątkowych, bliskich ludzi, a przede wszystkim mojego wspaniałego Męża, z którym wspólnie wychowujemy naszych Synów. Każdą decyzję podejmujemy wspólnie, bo taką drogę wybraliśmy - wspólną.
I choć bywa mi cholernie ciężko, bo muszę pogodzić się z tym, na co ja nie mam wpływu, a co ma ogromny wpływ na moje życie. Bywa ciężko, bo mam ogromną trudność z pozwoleniem sobie na nic nie robienie i przyznanie się, że nie mam siły na nic... to stając z boku tych kryzysów mimo wszystko czuję wdzięczność za nie.
Bo one zmuszają do zatrzymania się.
Pozwalają spojrzeć z innej perspektywy.
Dają szansę wyciągać wnioski i odpuszczać.
I właśnie dzięki nim uczę się, że nie muszę mieć wszystkiego pod kontrolą i uczę się akceptować siebie w każdej wersji - nie tylko tej z uśmiechem.