11/11/2020
Dzisiaj wpis o sposobach ewakuacji wydzieliny u dzieci przedszkolnych i szkolnych.
Gdy zostanie wykonana inhalacja, warto wykonać ćwiczenia oddechowe, aby przesunąć zalegającą wydzielinę z małych oskrzelików w kierunku głównych oskrzeli. Stąd łatwiej będzie ją wykrztusić za pomocą kaszlu.
Przed ćwiczeniami oddechowymi można zachęcić dzieci do paru ćwiczeń fizycznych (o ile stan dziecka na to pozwala)💪💃🏃. Wiadome jest, że wzmożona aktywność fizyczna powoduje pogłębienie oddechu i jego przyspieszenie, wspomoże więc poruszenie wydzieliny i jej transport w trakcie ćwiczeń oddechowych.
Dziecko może trochę pobiegać po mieszkaniu, poskakać jak „żabka” lub poudawać jakieś inne zwierzątka, jeśli ma piłkę, może na niej poskakać. Warto też wziąć udział w zabawie, aby zachęcić dziecko do jak najintensywniejszych ćwiczeń ruchowych. Gdy trafię na gorszy dzień moich dzieci, to alternatywą jest taniec, albo śpiew, który też dotlenia i ćwiczy oddech. Cuda działa też "śmiechoterapia" tatą na dywanie.
Po takim „wysiłku” można rozpocząć pracę z oddechem. Do wyboru mamy wiele ćwiczeń, które możemy wykonać na sprzęcie znajdującym się w domu.
Bardzo ważne: Tak samo jak podczas inhalacji ważne jest, aby dziecko siedziało przy stole z łokciami opartymi na stole i wyprostowaną sylwetką. Zapewnia to prawidłową wentylację płuc i dotlenienie organizmu.
1. „Lusterko” Dziecko bierze w obie dłonie lusterko i stara się przez szeroko otwartą buzię wydmuchiwać powietrze tak, aby zaparować lusterko. Ważne jest, aby się nie spieszyć i robić ten wydech powoli. Powietrze wydychane ma być ciepłe. Wdech wykonujemy nosem. Staramy się oddychać równo i wydłużać wydech.
2. Bańki mydlane. Rodzice nie lubią tej zabawy, bo zawsze kończy się powodzią w kuchni, ale ja na czas choroby daję moim dzieciom dyspensę. Do miski lejemy wodę, płyn do naczyń, albo mydło w płynie, a miskę stawiamy na ściereczce. Dziecko ma za zadanie przez słomkę robić bąbelki w misce. Można dawać różne zadania, np:. jak najwięcej bąbli, jak najmniej, jak najszybciej jak najwolniej. Oczywiście pamiętamy o właściwym oddechu.
3. Ćwiczenia z rurką🥳🥳🥳. Często do zestawów do nebulizacji są dołączone ustniki do inhalacji ustami. My korzystamy z rurek do spirometrii, ale ćwiczenie wygląda identycznie. Dziecko kładzie ustnik na języku, obejmuje go szczelnie ustami, robi wdech przez nos i długi wydech przez usta.
4. Wiatraczki, patyczki ze wstążką. Dziecko dmucha w wiatraczek lub wstążkę wydłużąjąc wydech
5. Zabawa z kulką papierową lub piłeczką pingpongową. Rodzic i dziecko siadają po obu stronach stołu i mają za zadanie za pomocą oddechu strzelić przeciwnikowi bramkę.
6. Gaszenie świeczki. Zabawa znana wszystkim, moje dzieci bawią się w nią nawet, gdy nie są chore. Zadaniem podopiecznego jest zgaszenie świeczki, która za każdym razem znajduje się coraz dalej od dziecka.
7. Flamastry do dmuchania. Ostatnio moja pacjentka przyniosła mi na zajęcia z terapii oddechowej flamastry Sprayza. Są to flamastry, które mają specjalny ustnik, przez który się dmucha do nich dołączone są różne szablony. Gdy moje dzieci już totalnie nie chcą współpracować wyciągamy te flamastry.
8. Dmuchajka. Gdy pracowałam na oddziale pulmonologii, jedna z mam, która była logopedą, przyniosła to dla swojego dziecka na ćwiczenia. Jest to taki drewniany koszyczek, w środku którego znajduje się styropianowa kulka, do koszyczka dołącza się słomkę, przez którą się dmucha i unosi się ta kulka.
9. Najprostsze i chyba najłatwiejsze ćwiczenie. Butelka z wodą. Butelka z wodą 0.5l, napełniona do połowy wodą. Dziecko wykonuje wydechy przez słomkę bąblując.
10. Specjalistyczny sprzęt. Są to urządzenia, z których korzystają dzieci przewlekle chore. Mowa tutaj o Pari Pep System S, Acapella, Flutter, Cornet, Aerobika. Wszystkie te urządzenia działają na zasadzie dodatniego ciśnienia wydechowego. Jeśli będzie taka potrzeba mogę je wam opisać w oddzielnym wpisie, dajcie tylko znać w kom.
Bardzo ważne: Celowo nie podałam tutaj ćwiczenia z dmuchaniem balonu. Balon na początku wdechu ma bardzo duży opór, który dziecko musi pokonać. Podczas infekcji układu oddechowego w wyniku procesu zapalnego może dojść do osłabienia ścian pęcherzyków płucnych, często może dochodzić do ich rozedmy, a nieumiejętne dmuchanie może doprowadzić do pękania. Dodatkowo mięśnie oddechowe są osłabione i dziecko zwyczajnie nie będzie miało siły wykonać tego ćwiczenia. To ćwiczenie jest zarezerwowane do treningu oddechowego, polepszenia
wydolności oddechowej, gdy pacjent będzie w pełni sił.
Ćwiczenia te można wykonywać na zmianę. Można wybrać kilka, które dziecko lubi najbardziej. Ilość powtórzeń jest o tyle istotna, że ważne jest, aby wydech był długi. Około kilka wdechów poszczególnych ćwiczeń wystarczy. Należy przeplatać je odpoczynkami i spokojnym oddechem dziecka w jego własnym rytmie. Dziecko może w trakcie ćwiczeń odkrztuszać, albo i nie. Wydzielina została poruszona i przemieszczona, odkrztusi za 15-30 minut.
Gdy słyszymy, że ta wydzielina jest, pod ręką, która jest na klatce można wyczuć takie charakterystyczne „granie”, wyczuwalne jest chrobot, drganie podczas oddechu, można zachęcić dziecko do wykonania ćwiczenia natężonego wydechu jakim jest „HUFF”
Dziecko przez otwartą szeroko buzię wymawia bezgłośnie literkę”h”, ale naprawdę nie może być słychać żądnego dźwięku, bo wtedy zamyka się głośnia. A tutaj ważne jest, aby ułatwić przepływ powietrza. Można to powtórzyć kilka razy, a rodzic może na wydechu uciskać żebra dolne, aby wspomóc mm przepony. Dziecko łatwiej zakaszle i odkrztusi wydzielinę.
Na co dzień w terapii oddechowej stosujemy również bardziej zaawansowane techniki pracy z oddechem, są one dostosowane do wieku dziecka i jego stanu. Na podstawie wywiadu z pacjentem i konsultacji z lekarzem, staramy się oddechowo pracować z tymi segmentami płuc, które są najbardziej zajęte. Jednakże, w domu, gdy mamy do czynienia z zapaleniem płuc, czy oskrzeli z powodzeniem można zastosować te ćwiczenia.
Życzę powodzenia i dbajcie o siebie...
Justyna Curyła-Podgórska
terapeuta oddechowy
P.S. Przepraszam za późną publikację wpisu, ale ostatni mieliśmy okazję przetestować wyżej wymienione ćwiczenia na własnych dzieciach...