14/11/2025
Kiedy dzieciństwo nie było naprawdę dzieciństwem
Czasami dzieci, których rodzice zmagają się z problemami,
nie zdają sobie sprawy, że coś jest nie tak.
Nie mają punktu odniesienia.
Nie znają innej rzeczywistości.
Dla nich cisza po kłótni, nieobecne spojrzenie mamy,
czy tata, który znika na kilka dni, to po prostu codzienność.
Nie wiedzą, że dom może być miejscem bezpieczeństwa,
a nie polem emocjonalnego napięcia.
Margot Sunderland pisze, że dzieci w takich rodzinach często dorastają w stanie ciągłej czujności —
ich układ nerwowy jest stale nastawiony na wykrywanie zagrożenia, nastroju, zmiany tonu głosu rodzica.
To dziecko nie może się „wyłączyć”, bo musi być gotowe — na złość, smutek lub chaos dorosłych.
Wychowanie przez rodzica z problemami wpływa na zdolność odczuwania
Dziecko uczy się, że jego emocje są niebezpieczne.
Jeśli rodzic reaguje złością na płacz lub odrzuceniem na smutek, dziecko uczy się tłumić swoje uczucia.
Margot Sunderland podkreśla, że w takich warunkach mózg emocjonalny dziecka (układ limbiczny) nie rozwija się w bezpieczny sposób — bo nie ma obok siebie dorosłego, który pomoże mu nazwać i pomieścić emocje.
Z czasem dziecko traci kontakt ze sobą.
Zaczyna czuć „za dużo” (lęk, napięcie) lub „nic” (emocjonalne odrętwienie).
W dorosłości objawia się to brakiem zaufania do własnych uczuć:
„Nie wiem, co naprawdę czuję.”
„Nie wiem, czy mam prawo tak się czuć.”
Wychowanie przez rodzica z problemami wpływa na zdolność uczenia się
Sunderland opisuje, że dziecko, które dorasta w stresie,
ma mózg stale zalany hormonami lęku — kortyzolem i adrenaliną.
W takim stanie trudno się skupić, zapamiętywać, przetwarzać informacje.
Dzieci z domów, gdzie panuje chaos emocjonalny, często są błędnie oceniane jako „rozkojarzone” lub „mało zdolne”,
podczas gdy w rzeczywistości ich system nerwowy po prostu walczy o przetrwanie.
Uczenie się wymaga spokoju, poczucia bezpieczeństwa i zaufania —
a gdy tego brakuje, umysł dziecka skupia się nie na nauce, lecz na czytaniu emocji rodzica:
„Czy mama dziś płacze?”
„Czy tata znów będzie zły?”
To nie brak zdolności, to nadmiar stresu.
Wychowanie przez rodzica z problemami wpływa na zdrowie psychiczne
Dziecko, które nie może liczyć na emocjonalnie stabilnego dorosłego,
żyje w wewnętrznym chaosie.
Nie ma bezpiecznego punktu odniesienia, więc jego system emocjonalny nigdy się nie uspokaja.
Margot Sunderland pisze, że to może prowadzić do stanów lękowych, depresyjnych, zaburzeń osobowości lub trudności w budowaniu relacji w dorosłości.
Nie dlatego, że coś jest „z nim nie tak” —
ale dlatego, że w dzieciństwie nikt nie pomógł mu nauczyć się, jak regulować emocje.
Psychiczne „rany” dziecka nie są widoczne, ale mogą wpływać na całe życie.
Każda relacja, każda reakcja, każdy lęk — niosą echo tamtych wczesnych doświadczeń.
Wychowanie przez rodzica z problemami wpływa na ciało
Sunderland zwraca uwagę, że emocjonalny stres dzieciństwa zapisuje się w ciele.
Dziecko, które długo żyje w napięciu, może odczuwać:
bóle brzucha,
napięcia mięśniowe,
problemy z oddychaniem, snem, apetytem.
To nie przypadek — ciało dziecka reaguje na emocje, których nie może wyrazić słowami.
Gdy dorasta, jego organizm nadal „pamięta” dawny stres.
Pojawiają się chroniczne bóle, zmęczenie, problemy psychosomatyczne.
Jak pisze Sunderland:
„Ciało dziecka staje się mapą jego emocjonalnej historii.”
Niektóre dzieci nigdy nie poznały, jak wygląda spokojne dzieciństwo.
Nie wiedzą, że mogło być inaczej.
Ale dorosły, którym dziś jesteś — może to zauważyć, zrozumieć i uzdrowić.
To nie cofanie się do przeszłości.
To odzyskiwanie siebie. 💛