30/09/2025
Uzależnienie od podróży (czasem nazywane wanderlust addiction albo uzależnienie od bycia w drodze). To nie jest oficjalna diagnoza w klasyfikacjach psychiatrycznych (DSM-5, ICD-11), ale psychologicznie można mówić o czymś, co przypomina uzależnienie behawioralne.
Jak to może wyglądać?
• Przymus wyjazdów – pojawia się silne napięcie lub lęk, gdy ktoś przez dłuższy czas nie podróżuje.
• Ucieczka od codzienności – podróże służą nie tylko przyjemności, ale też unikaniu problemów, emocji, zobowiązań.
• Rosnące wymagania – aby poczuć satysfakcję, potrzeba coraz dalszych, intensywniejszych czy bardziej egzotycznych podróży.
• Zaniedbanie innych obszarów życia – relacji, pracy, finansów, zdrowia.
• Objawy odstawienia – smutek,
niepokój, irytacja, gdy podróże są niemożliwe.
Co może kryć się pod spodem?
• ucieczka przed pustką, samotnością, trudnymi emocjami,
• potrzeba ciągłej stymulacji i nowości (dopamina),
• niska tolerancja na rutynę,
• brak zakorzenienia i trudność w budowaniu stałych relacji,
• czasem – forma radzenia sobie z traumą (ciągle w ruchu, żeby nie czuć).
Jak sobie z tym radzić?
1. Świadomość – rozpoznanie, że podróżowanie staje się przymusem, a nie wyborem.
2. Balans – wprowadzanie „mikropodróży” w codzienności (np. nowe aktywności, spacery w innym miejscu, eksploracja lokalna).
3. Praca z emocjami – zamiast uciekać w ruch, zatrzymywać się i sprawdzać: co czuję?
4. Zakorzenianie się – budowanie więzi, rytuałów, miejsc, które dają poczucie domu.
5. Granice finansowe i czasowe – świadome planowanie podróży, by nie niszczyły innych obszarów życia.
6. Terapia – jeśli podróżowanie służy głównie unikaniu bólu psychicznego albo niszczy stabilność.