27/11/2025
Fragment Sedlaka o „narcystycznej utracie” bardzo do mnie przemawia. W pracy psychoterapeuty ciągle spotykamy się z własnymi ograniczeniami: z tym, że nie wszystko przebiega tak, jak wyobrażamy to sobie w naszej zawodowej fantazji z wizją pacjenta stale dokonującego zmian i terapeuty mającego odpowiedź na każdy impas.
Refleksja nad tymi trudnościami, zamiast wypierania ich, nie tylko przywraca realistyczne oczekiwania, ale też pozwala mniej wrogo traktować siebie, gdy napotykamy na kliniczne ściany. Dla mnie to jedna z najważniejszych lekcji rozwoju zawodowego.
Myślenie o własnych porażkach terapeutycznych jest fundamentalną częścią rozwoju klinicysty - pozwala dowiedzieć się czegoś nowego i zapewni niezbędne realistyczne pomieszczanie własnym ambicjom terapeutycznym.
Pomaga też pogodzić się z utratą upragnionych obiektów, między innymi z wizją zawsze postępującego słusznie terapeuty, pacjenta osiągającego stały postęp oraz zawsze skutecznej praktyki klinicznej.
Jest to doświadczenie narcystycznej utraty, a także rany w ideale ego i obrazie siebie jako skutecznego klinicysty.
Uważam, że tego rodzaju doświadczenia są nieuchronne - jeżeli analityk odpowiednio je przepracuje, to jego ambicje dotyczące własnej pracy mogą stać się bardziej realistyczne, a dzięki temu może w mniejszym stopniu ulegać własnej wrogości wtedy, gdy spotyka się z pozornie nierozwiązywalnymi trudnościami klinicznymi.
Wiktor Sedlak "Superego, ideały ego i ślepe plamki psychoanalityka. Emocjonalny rozwój klinicysty", przekład Marta Lipińska, Wydawnictwo Imago.