16/10/2025
Czy znasz to uczucie, kiedy słońce chowa się na miesiące, a Ty czujesz, jakby wyczerpał się w Tobie niewidzialny akumulator? 🍂🕯️Kiedy Twój zapał do życia jakby zasypia, masz ochotę zapaść w jesienno- zimowy sen, czujesz że Twoje zdrowe nawyki nie mają siły przebicia? Nie możesz powstrzymać ochoty na cukier? Twoje codzienne radości nagle wyblakły?
To nie jest zwykły jesienny smutek czy chandra. 🍁🍂 To może być Sezonowe Zaburzenie Afektywne (SAD), potocznie nazywane depresją sezonową. To jak zimowy sen, z którego nie możesz się obudzić, choć na zewnątrz życie toczy się dalej.
To nie jest wymysł. W Polsce około 800 tysięcy osób (ok. 2-4% populacji) spełnia kryteria depresji sezonowej. 2 do 4 razy częściej kobiet niż mężczyzn. Ale jej postać łagodna dotyka nawet 10% Polaków (czyli prawie 4 mln).
Ja także jestem wśród tych 10% procent, ten temat wraca do mnie cyklicznie, na szczęście dość łagodnie i nauczyłam się już przez lata jakoś go zmieścić w sobie. Ale chcę Ci opowiedzieć o tym, bo może Ty też wraz z jesienią tracisz nieco swojego wewnętrznego światła...
Wyobraź sobie, że Twój nastrój jest jak poziom morza – regulowany przez niewidzialne siły. W SAD, ten pływ jest związany ze światłem. Kiedy dni stają się krótsze, a światło słoneczne maleje, w Twoim mózgu zmienia się wewnętrzna chemia:
➡️Nadmiar Melatoniny: Hormonu snu, który sprawia, że czujesz się stale zmęczony, ospały, jakbyś przez cały dzień miał zasłonę przed oczami.
➡️Niedobór Serotoniny: Hormonu szczęścia, którego aktywność jest ściśle związana ze światłem słonecznym. Jego spadek prowadzi do obniżenia nastroju, apatii i utraty radości (anhedonii).
➡️Rozregulowanie Zegara Biologicznego: Brak światła słonecznego zakłóca wewnętrzny rytm dobowy, prowadząc do problemów ze snem i ogólnej dezorientacji organizmu.
A jak to wygląda w codziennym życiu? Czasem czujesz, że zanurzasz się w tym mroku, który panuje za oknem. Czasem masz wrażenie, że świat jest jakby za szybą, jakby oddzielało Cię od niego coś, co blokuje radość. Czasem planujesz jakieś spotkania, aktywności zakupy, a okazuje się, że masz siłę tylko poleżeć przy muzyce, która współgra z Twoim nastrojem. Czasem czujesz, że chce Ci się płakać chociaż zupełnie nie rozumiesz dlaczego, bo nic szczególnego się nie wydarzyło. Czasem jednocześnie jesteś samotny i nie masz siły na kontakt z ludźmi. Albo po prostu masz wrażenie, że to co zazwyczaj boli- jesienią boli 10 razy bardziej…
Standardowe, najczęstsze objawy to:
➡️Przewlekłe zmęczenie, nadmierna senność, trudności ze wstawaniem.
➡️Obniżony nastrój, smutek, poczucie beznadziei.
➡️Utrata zainteresowania i radości z ulubionych aktywności.
➡️Wzmożony apetyt, zwłaszcza na węglowodany (słodycze), prowadzący do przyrostu wagi.
➡️Problemy z koncentracją i podejmowaniem decyzji.
➡️Izolacja społeczna.
Jeśli to jest też o Tobie, chcę Ci powiedzieć, że to co przeżywasz jest ok. Że nie musisz lubić jesieni. Nie musisz się pozytywnie nastawiać kiedy przychodzi. Nie musisz wykonywać treningu na 100% kiedy masz siłę tylko na podstawowe codzienne czynności. Nie musisz na siłę iść na spacer kiedy panuje tam półmrok i pogoda płacze razem z Tobą. Nie musisz być duszą towarzystwa i uśmiechać się na siłę. Nie musisz mieć wyrzutów sumienia kiedy zamiast jabłka zjesz lody pistacjowe. Albo kiedy powiesz przyjaciołom, że wolisz dziś zostać w domu. Nie musisz być ciągle produktywny, wstawać o 6 i odhaczać kolejne punkty na check- liście. Możesz zadbać o swój komfort, tak jak tego potrzebujesz. Możesz na chwilę odpuścić swoją codzienną dyscyplinę. Zrobić trening na 30% albo nie robić wcale, jeśli nie masz siły. Możesz płakać nawet jeśli nie wiesz dlaczego.
A jeśli chcesz się wydostać z tego jesiennego mroku, spróbuj małymi krokami, bardzo delikatnie, na ile masz siłę, łapać to co Cię karmi. Może to będzie kilka słonecznych godzin, które spędzisz ładując się, chłonąc je, po prostu pozwalając aby wnikało w twoje komórki. Może spokojne spotkanie ze wspierającymi bliskimi. Może jakaś niewielka aktywność, choćby odrobina ruchu, żeby dać szansę endorfinom. Może przeglądanie albumu z wakacyjnymi zdjęciami, żeby powrócić wspomnieniami do jaśniejszego czasu.
🌙 Jeśli czujesz, że wszystko staje się zbyt ciężkie — sięgnij po pomoc. Możesz skorzystać z fototerapii, farmakologii, psychoterapii.
Na szczęście, nawet najciemniejsza zima kiedyś ustępuje miejsca wiośnie. 🌷